Nie ma nic wspólnego z reklamą województwa Śląskiego " Pracowitość mamy w genach " jak i stwierdzeniem Kazimierza Kutza - reklama to wykorzystanie " zasług " Niemców, którzy gnębili i wykorzystywali Ślązaków, a przez to wykształcili gen pracowistości, to jest żerowanie na starej nędzy Ślązaków. Też i zniesmaczenie Marka Migalskiego tym że: pokazywanie Ślązaków jako muły zdolne do ciężkiej pracy, czyni krzywdę regionowi, utrwala obraz Śląska jako ziemi pracowitych robotników.
Nic to panowie!
Ora et labora et lege
Reguła św. Benedykta - módl się i pracuj do której cystersi dodali człon et lege - czytaj.
Książe opolski Władysław około 1253 roku, sprowadził do Rud cystersów. Opactwo w Rudach było ośrodkiem edukacyjnym i oświatowym. Kolonizując dzikie tereny cystersi wprowadzili uporządkowaną gospodarkę rolną. Zajmowali się bartnictwem, produkcją węgla, smoły. Wybudowali system tam i kanałów a przy nich huty żelaza, miedzi i szkła. To cystersi wpoili okolicznej ludności zamiłowanie do czerpania radości z wykonywanej pracy, modlitwy i nauki. Ludzie przyjęli bo uznali że to dobre.
Niemieckie " zasługi " to przejęcie w XIX w. Opactwa i uczynienie z niego wojskowego szpitala a potem prywatnej jakiejś tam książęcej własności.
Śląski etos pracy to część Śląskiej tożsamości. Łączy pracowitość z pobożnością a to oznacza uwielbienie Boga za dar zbawienia a pracę za nadawanie życiu sensu. Człowiek został stworzony do pracy. Nie pracując nie potrafi zrealizować swojego człowieczeństwa. Praca jest też potwierdzeniem wartości moralnej. Człowiek pracowity jest człowiekiem dobrym. Szanuje owoce swojej pracy zdobyte z boską pomocą i nie marnuje ich na zgubne zbytki. Zamożnym staje się tylko ten który jest robotny. Znaczy to tyle co skromny, oszczędny, moralny, spolegliwy. Obecnie taki sposób traktowania pracy jest wielce naganny. Większość pracuje aby móc korzystać z uroków życia a sama pracowitość sprowadzana jest do kreowania wizerunku i nie ma nic wspólnego ze skromnością i skromnym stylem życia.
Praca to wysiłek nie tylko w kopalni, hucie ale również w domu, rodzinie.
Przyglądając się Śląskim miastom, wsią, miasteczkom, przykuwają wzrok błyszczące szyby a w nich bielutkie firany. Starannie wysprzątane domstwa i ich obejścia. Króluje zieleń, starannie wypielęgnowane przydomowe ogródki. Każda praca to radość życia i miły odpoczynek w czystym rodzinnym domu.
To Śląski "robol" był natchnieniem Ewangelii Pracy Jana Pawła II i słów które wygłosił 20 - tego czerwca 1983 r. na lotnisku w Katowicach.
Komentarze