myślę myślę
1319
BLOG

Enigma - wielkie zapomnienie

myślę myślę Rozmaitości Obserwuj notkę 81

 Rejewski szybko udowodnił, iż problem złamania klucza wiadomości można rozwiązać matematycznie wykorzystując niemiecki błąd kryptograficzny polegający na dwukrotnym powtarzaniu liter klucza w nagłówku zaszyfrowanej wiadomości.

Rejewski również wpadł na pomysł mechanicznego sposobu znajdowania ustawień wirników Enigmy z żeńskich pozycji w ustawieniach podwójnie szyfrowanych kluczy wiadomości.

Urządzenie nazywano Bombą Kryptologiczną.

 

Zygalski odkrył, iż analizę wszystkich niezbędnych, olbrzymich ilości danych można wykonać za pomocą specjalnych arkuszy perforowanego papieru, zwanych płachtami Zygalskiego

Polscy matematycy

Wywiad wojskowy początkowo nie był w stanie złamać transmisji pochodzących z niemieckiej Enigmy, jednakże z uwagi na bezwzględną konieczność poznania zamiarów Niemiec, zdecydowano się, w przeciwieństwie do innych krajów w tym czasie, na wypróbowanie metod matematycznych. W 1932 powołano grupę młodych matematyków. Należeli do niej Jerzy Różycki, Henryk Zygalski i Marian Rejewski (wszyscy byli wychowankami rozkwitu polskiej matematyki w latach 1920-tych i 1930-tych).

W lipcu 1939, przy nieuchronnej inwazji Niemiec na Polskę, kryptolodzy zdecydowali się podzielić swoimi wynikami nad złamaniem szyfru Enigmy z kryptologami francuskimi i brytyjskimi. Na spotkaniu w Lasach Kabackich w pobliżu Pyr niedaleko Warszawy wszystko zostało wyjawione ku najwyższemu zaskoczeniu Francuzów i Brytyjczyków. Polska grupa kryptograficzna przekazała im działające kopie niemieckiej maszyny Enigma oraz ujawniła szczegóły działania cyklometrów, bomb kryptologicznych i płacht Zygalskiego.

Tuż przed niemiecką inwazją trzej polscy kryptolodzy uciekli przez Rumunię  i w końcu dołączyli do Gustave'a Bertranda i jego francuskiej grupy w  we Francji, niedaleko Paryża.

 

Marian Rejewski (1905-1980), urodzony w Bydgoszczy, pracował jako asystent na Uniwersytecie Poznańskim, po czym przeniósł się do Biura Szyfrów w Warszawie. Po wojnie, w roku 1946, jako jedyny z trójki Polaków wrócił do ojczyzny, do żony i dwójki dzieci. W 1967 roku napisał wspomnienia z pracy w Biurze Szyfrów, ukazując prawdę o złamaniu Enigmy. Zdeponował je w Wojskowym Instytucie Historycznym, jednak nie doczekały się wydania. Zmarł w Warszawie.

Henryk Zygalski (1907-1978), urodzony w Poznaniu, po zakończeniu wojny pozostał na zawsze w Wielkiej Brytanii. Pracował tam w polskim collage’u. Uwielbiał grać na fortepianie. Zmarł w Plymouth.

Jerzy Różycki (1909-1942), urodzony w Olszanach na Kijowszczyźnie, w Poznaniu prócz matematyki studiował jeszcze geografię. Z powodu wojny, podobnie jak poprzednicy, musiał opuścić kraj, a w nim żonę i kilkumiesięczne dziecko. Ten najmłodszy z polskich kryptologów zginął w czasie wojny. Utonął w okolicach Balearów w katastrofie statku, który w styczniu 1942 roku wracał z rejsu do Algieru.

W szumie informacji różnych i nieważnych, skandali, idiotycznych postanowień rządu na niby, ulatują wiadomości ważne.
Przeleciała wiadomość o bohaterach którzy przyczynili się do złamania szyfrów. W konsekwencji  miało to wpływ na szybsze zakończenie wojny.
Ich umiejętności  wykorzystali Anglicy.Sami zostali w cieniu.
 
 W dniu wczorajszym też ktoś ich wspominał i nigdzie nie mogę odszukać kto i gdzie.Przelotnie usłyszana wiadomość na dzień dobry, wzbudziła refleksje o geniuszu moich rodaków a lekceważonym przez nas samych.
Kolejna notka która nie wzbudzi zainteresowania ze względu na treść.
Szkoda...
                                   
                                                      
 
 

edu.i-lo.tarnow.pl/inf/hist/006_col/0004.php 

www.youtube.com/watch

  

myślę
O mnie myślę

Taka sobie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości