Miesiąc sierpień jest wybranym miesiącem by promować trzeźwość.
Dlaczego?
1.08. - 70 lat temu Lud Warszawy na komendę w godzinie "W" staną w obronie wolności. Powstał!
6 sierpnia 1914 rok I Kompania Kadrowa - regularny odział armii polskiej - początek LP
15 sierpnia 1920 rok Bitwa Warszawska zwana cudem nad Wisłą
16/17 sierpnia 1919 rok I Powstanie Śląskie
19/25 sierpnia 1920 rok II Powstanie Śląskie
14/31 sierpnia 1980 rok Strajk - początek Solidarności
"Jak widać miesiąc ten nasycony jest wydarzeniami związanymi z naszą burzliwą przeszłością. Dla upamiętniania dat wydarzeń, stawiamy pomniki. Ale kamień i spiż nie zastąpią serc. Przestańmy być ludem konsumpcyjnym. Człowiek pozbawiony dumy łatwo poddaje się manipulacji a inżynierowie dusz tylko na to czekają. Każdy z nas ma w swojej rodzinie kogoś co jeszcze z tamtych czasów wiele pamięta. Warto pytać i zapamiętać dla przyszłych pokoleń. Warto w te sierpniowe dni wybrać się z najbliższymi pod jeden z tych wielu tak licznie rozsianych po całym kraju pomników. Zapalić znicz i ciepło powspominać."
Tak pisałam rok temu. Dzisiaj dodam trzeźwość i dlaczego.
"Sierpień został ogłoszony miesiącem trzeźwości w 1984 r., podczas 201. Zebrania PlenarnegoKonferencji Episkopatu Polski. Decyzja ta nawiązywała do Jasnogórskich Ślubów Narodu, w których Polacy ślubowali m.in. walkę lenistwu i lekkomyślności, marnotrawstwu, pijaństwu i rozwiązłości. Kościół przypomina o potrzebie trzeźwości nie tylko w sierpniu, kiedy organizowanych jest najwięcej pielgrzymek, rekolekcji i spotkań trzeźwościowych. Całoroczną pracę dotyczącą tego problemu koordynuje Zespół Episkopatu ds. Apostolstwa Trzeźwości. Obecnie jest ona realizowana w ramach dziewięcioletniego programu: „Rodzina szkołą trzeźwości”. Każdego roku wokół tego hasła omawiane są tematy związane z rodziną."
I jakże się to wszystko pięknie splata.
Bóg -Honor -Ojczyzna.
Hasło na sztandarach i nie tylko. W naszych sercach również jesteśmy tym wszyscy jednakowo opieczętowani.Czy tego chcemy czy nie.Czcimy pamięć bohaterów.
Jeszcze mocniej gdy ktoś nam chce to zakłócić.
Czasem sami popadamy w jakieś uzależnienia a ktoś na tym chętnie korzysta.
Pomijam tu podziały. O tym wiemy, krytykujemy ale dalej brniemy...
Gorzej z alkoholem. Cierpi alkoholik, cierpi rodzina.Dobre rady do szuflady. Uzależnienie rzecz święta i już.
Nic głupszego nie można wymyślić żeby usprawiedliwić swoje byle jakie życie.
Bo co to znaczy nie mogę przestać.
To chętnie... w tobie umocni niejaki Kulczyk czy Palikot i pomnoży swój biznes, ciebie mając, nie powiem gdzie.
Niedawno przeraziłam się nie na żarty że i ja mogę zostać alkoholiczką. W wolnym czasie, przebywając wyłącznie z komputerem, szukając w nim coraz ciekawszych rzeczy, zaczynałam odczuwać niezdrowe pragnienie. Nie tylko o wiedzę chodziło. Późno się robiło to nic. Żabka czynna.Tyskie 24 godziny na dobę.Cała Mariacka w Katowicach ogródkiem piwnym się stała.Już nie tylko Żabka.
Tym razem Żabka. Po godzinie 22 -giej, w środku tygodnia, wychodzę sobie żeby "ugasić pragnienie" i cóż ja takiego zobaczyłam?
Przed Żabką tłum małolatów.Każdy z butelką piwa albo i dwiema.Młodzi z dużych miast,
zadbani, pewnie wykształceni, niektórzy i "mięsem" rzucający.Ot typowa młodzież w typowym mieście i jak zauważyłam, typowo się zachowująca. Na próbę zwrócenia uwagi że wiek......ogólny rechot na nawiedzoną.
Dobrze że w Żabce i Kwas chlebowy był.
Od tego czasu, jak ręką odjąć, pragnienie przeszło.Kwas chlebowy, herbata żurawinowa albo woda lodowa z cytryną, grubymi plastrami cytryny. Najlepsze na pragnienie i trzeźwy umysł.