myślę myślę
995
BLOG

Wszyscy jesteśmy z Moabu

myślę myślę Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

Moab -  historyczna kraina położona na wschodnim brzegu Morza Martwego na terenie dzisiejszej Jordanii.
W czasach biblijnych zamieszkiwana przez Moabitów. Jak podaje Biblia Moabici byli spokrewnieni z Izraelitami poprzez ich przodka Lota będącego bratankiem Abrahama. Konkretnie potomków z kazirodczego związku Lota z córkami. Moabici czcili bóstwo Kemosza, spalając mu w ofierze żywe dzieci. Podobnie jak w przypadku wielu innych ludów ich religia zawierała kult płodności, który związany był z rytualną prostytucją.Była to kraina grzechu i rozpusty.
W tym samym czasie w Izraelu z powodu suszy panował głód.Pewien mężczyzna dość zamożny i sknera, postanowił uchodzić z rodziną by nie dzielić się swoimi zasobami z innymi. Tym mężczyzną z Betlejem był  Elimelek, razem z żoną Noemi (tzn. 'Moja Słodycz'), oraz dwoma synami, schronienia poszukują w Moabie, gdzie obaj synowie biorą sobie za żony Moabitki: Rut i Orpę. Oba małżeństwa pozostają bezdzietne. Po dziesięciu latach, Elimelek i jego synowie umierają, a trzy kobiety pozostają same. Noemi postanawia wrócić do rodzinnego Betlejem leżącego w Judzie, wraz z nią wybiera się także Rut i Orpa .Synowa Orpa (tzn."Złamana Szyja") postanawia zawrócić do Moabu.W Betlejem Rut przypadkowo spotyka Booza, krewnego swego zmarłego męża, kiedy na jego polu zbiera kłosy pozostałe po żniwie.
Potem Noemi wyswatała Rut za swego krewnego Booza, a kiedy urodził im się syn Obed, Noemi go niańczyła. Wnukiem Obeda był król Dawid. Dzieje Noemi i Rut ilustrują wielką miłość rodzinną.

image Rut - dziewczyna z Moabu

Imię Rut nie oznacza nic - nikt, ale jak się go przeczyta po hebrajsku w spak יונה tur, oznacza gołębica.
W okresie przedświątecznym, zabieganym zakupami, sprzątaniami, prezentami, warto czasem przycupnąć na moment i podumać.
W tej krótkiej opowieści wyjętej z życia przodków maleńkiego, który ma się nam narodzić, jest zawarta historia każdego z nas. 
Moab - kraina grzechu i rozpusty kojarzyć się może z naszym życiem współczesnym, każdy ciągnie w swoją stronę, liberalizacja z libertynizmem idą w parze.
Wiedza i mądrość ośmieszane, wydrwiwane, ustępują przed naporem wrzaskliwej głupoty i impertynencji."Róbta co chceta" króluje powszechnie. Przekupstwo, kłamstwo, oszustwo stają się zaletą windującą na najwyższe urzędy. Niejeden pragnie uciec z tego Moabu, ale ugłaskany medialnym objaśnianiem świata, zapomina co wartością a co szumem, jak "Złamana Szyja" (Orpa), zawraca.Więcej niż współczucie, wabi kariera za wszelką cenę. Nic to branie udziału w upokarzaniu innych choćby za wygląd.Jeśli jest się Moabitą wspólne ma tylko takie znaczenie co mogę z niego dla siebie zagarnąć.Nic więcej.
Tym którym na dobre chce się z tego bagna dać drapaka, niech patronką staną się Noemi i Rut. Teściowa i synowa. Obie panie  wykluczone. Obie nie mające szans na przeżycie.Z marginesu, chciałoby się rzec.Obie zapobiegliwe i bardziej dbające o drugą niż o siebie.Rut zbierająca pozostające kłosy zboża, Noemi swatką synowej z krewnym swego męża, Boozem.Booz główkujący jak nim legalnie zostać by prawa nie przekroczyć.

Księga Rut to jedno z najkrótszych pism Starego Testamentu – liczy zaledwie cztery rozdziały – uznawane jednak za arcydzieło sztuki narracyjnej. Opowiada historię Moabitki Rut, która była prababką największego monarchy izraelskiego, króla Dawida.
Tak odległe czasy a tak aktualne dla nas współcześnie.Świat pędzi w zawrotnym tempie a wartości ponadczasowe przypominają nam cyklicznie kim jesteśmy i dokąd zmierzamy,
Co ważne a co tylko na moment zabłyśnie by znaleźć swoje miejsce w przepaści niebytu, czasem tylko pozostawiając po sobie smutne wspomnienie grzechu.

 

myślę
O mnie myślę

Taka sobie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo