Poniedziałkowa odmowa debatowania o Polsce w Radzie Europy, stała się nie tylko porażką byłej władzy, a obecnej opozycji wypłakującej żale w rękawy swoich zachodnich mocodawców, ale uświadomiła wielu czym tak naprawdę jest Unia.Cała Europa została wciągnięta przez Niemcy, uzurpujące sobie przewodnictwo w Europie z Merkel na czele, w kryzys migracyjny. To co stało się 19 stycznia gdzie nasz rząd, legalnie i demokratycznie wybrany, musiał stanąć pod pręgierzem ludzi do tego nieuprawnionych, otworzyło oczy wielu Europejczykom. Nam Polakom pokazało zdrajców z imienia i nazwiska. Pani Pomaska czy pan Halicki to współcześni zdrajcy którzy w nosie mają demokracje. Dla własnych korzyści sprzedadzą cały naród.Dla nich tylko Merkel się liczy nie jacyś tam Polacy. Ani jeden Czech, Słowak czy Węgier nie poparł wniosku, zrobili to Halicki i Pomaska.
Coraz więcej państw buntuje się przeciw tak prowadzonej polityce gdzie zostają z góry narzucane bezmyślne postanowienia niszczące życie poszczególnych państw. Przyznawane dotacje na rozwój gospodarek państw które zrzuciły z siebie jarzmo komuny, wracają jak bumerang z powrotem,do przepastnych kieszeni Brukseli, pozostawiając je z długami. Na takiej gospodarce korzystają tylko nieliczni i spolegliwi "wybrańcy".
Polsce - służyć
Europę - tworzyć
Świat - rozumieć
Takie hasło widnieje w witrynie internetowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Czy to tylko hasło dla hasła?
W Polsce został wybrany rząd większością głosów Polaków mających dość rozkradania majątku, poddańczej polityce "elit" i celebrytów.
Polacy powiedzieli również dość tym, którzy swoje rządy opierali na niewybrednym zwalczaniu opozycji i skłócaniu społeczeństwa.
To im tak weszło w krew że nie potrafią inaczej.Teraz będąc opozycją, latają po świecie i lamentują jaka to ich krzywda spotkała! Wszędzie sieją zamęt, a swoimi kłamstwami, obmową i napuszczaniem jednych na drugich, szkodzą wszystkim Polakom. Uwielbiają wykorzystywać nienawiść - najniższy instynkty niektórych swoich wielbicieli. Podsycają i wykorzystują ją,bo to jest ich sposób na życie w dobrobycie bez wysiłku, bez pracy.Wiodą wszystkich do katastrofy. Lewackie pomysły nie służą życiu. Przeczą zdroworozsądkowi. Niszczą małżeństwa i każdą wspólnotę.Nieobliczalni politycy UE dążą do stworzenia Stanów zjednoczonych Europy. Jest to projekt niemający nic wspólnego z demokracją czy ekonomią. Ma to jedynie na celu wykorzystanie państw których zlikwidowano gospodarkę, aby były tanią siłą roboczą dla silnej gospodarki Niemiec. Sprowadzeni muzułmanie mają być batem na chrześcijan.
Coraz więcej państw zaczyna się buntować. Nawet Niemcy mają dość pomysłów pani Merkel. Anglicy chcą opuścić UE. Na co im to?
Historia lubi kołem się toczyć.
Zdarzyło się w roku 1335. Zamek Wyszehradzki, wtedy siedziba królów Węgier, gościła 25 letniego Kazimierza Wielkiego - króla Polski, 39 letniego Jana Luksemburskiego - króla Czech, a gospodarzem był 47 letni Karol Andegaweński - król Węgier. Trzy sąsiadujące ze sobą królestwa postanowiły się zjednoczyć by swoim spadkobiercom pozostawić silne i dobrze funkcjonujące państwa. Zjednoczenie dotyczyło współpracy zarówno na polu polityki jak i handlu.Dzięki temu spotkaniu, wiele pokoleń później, przypomniano sobie o tym i stali się przykładem dla środkowoeuropejskich krajów postkomunistycznych.Kiedyś ta współpraca była ważna. Niestety z wyjątkiem rządów Kopacz. Dzisiaj kiedy Europa zalewana jest emigrantami muzułmańskimi sprowadzonymi przez Niemcy, dewastowana i zawłaszczana, potrzebne jest zjednoczenie chrześcijan aby to zatrzymać i nie pozwolić na narzucanie państwom tego czego sobie nie życzą. W tym momencie, zamiast marnować siły na utarczki z rozwrzeszczanym establishmentem trzeba jednoczyć się z tymi dla których wszystko co trzeba, jest na właściwym miejscu.W grupie raźniej. Czy UE weźmie z nas przykład....
