myślę myślę
3491
BLOG

Dlaczego Tusk oblał kawą Lecha Kaczyńskiego i co z tego wynikło

myślę myślę Polityka Obserwuj notkę 15
 
Grzegorz Jankowski twórca tabloidu "Fakt", napisał książkę -  

Fakt. Tak było naprawdę. Seks, afery, polityka

Teraz została wstrzymana sprzedasz tej książki z błahego powodu. Zostanie wyjaśniony,... pewnie będzie dalej do kupienia. 
Mnie jednak  co innego zainteresowało. Książki nie czytałam, słuchałam tylko wypowiedzi samego autora. Z tego co mówił, istotnie może być porównane do amerykańskiego Domku z Kart.
Serial "House of Cards"  poznałam  tylko z pierwszego sezonu, a ich jest chyba sześć. Prawdę powiedziawszy nie zrobił na mnie większego wrażenia, nie zachęcił do oglądania następnych, choć obsada znakomita. 
Sądzę że odbiorcy tego serialu z ekipy Tuska,  czy powieści Michaela Dobbsa na podstawie której powstał, potraktowali go jako instruktaż własnych zachowań. Celowe oblanie kawą Lecha Kaczyńskiego przez Tuska, podczas debaty w 2005 roku, było po to by rozmówcę wyprowadzić z równowagi. 
Autor książki twierdzi, że właśnie od tego momentu rozpoczęła się wojna Polsko / Polska i trwa do teraz. Być może.... Przecież po dojściu do władzy politycy z tej ekipy nic innego nie robili jak tylko atakowali opozycję i dalej to robią będąc w opozycji. Zdobycie mandatu do sejmu czy senatu, tylko w Polsce daje władzy niebotyczne zyski. Mając go, stają się automatycznie bezkarni. Chroni ich immunitet. Mogą kraść, tworzyć swoje pojęcia moralności, przekraczać prędkość jadąc samochodem...i nic.... jeśli to ich dotyczy. Ustanawiać prawa tylko sobie korzystne. 
Ich własne korzyści stają nad dobrem wszystkich Polaków, a państwa w szczególności. Złożenie wniosku o wotum nieufności wobec ministra obrony narodowe Antoniego Macierewicza teraz gdy jesteśmy kilka tygodni przed szczytem NATO  jest szczytem... ale hipokryzji. Nie mówiąc - zdradą Polski. Jeden artykuł w wiadomej gazecie która miała przeprosić i do tej pory nie zrobiła tego, kilka pomówień,  stało się powodem do oskarżeń, gdy tymczasem prawdziwi, bez pomówień, współzałożyciel partii prawdy, niejaki Olechowski czy antysemitka Iwona Śledzińska - Katarasińska, cieszą się nieskazitelną opinią wśród partyjnych kolegów.Dobra zmiana stała się faktem. Ataki na nią świadczą o stanie umysłów członków ekipy tuskolandu.
myślę
O mnie myślę

Taka sobie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka