Przy porannej kawie gdy jeszcze dom uśpiony, zastanawiasz się czy też warto zaczynać dzień od prasówki. Światowe Dni Młodzieży rozpoczęte. Papież Franciszek w Krakowie, rozmowa z naszym prezydentem, okno na Franciszkańskiej 3.....radosne przeżycia, radosne wspomnienia.....
W to wszystko zaraz się wkradają hałaśliwe i niesmaczne - niech piorun strzeli w polityków PiS, nie mam czasu na papieża bo mam co innego w planie.
No to mamy geniuszy intelektu którzy całkowicie zatracili wszelkie wartości, bo kto różnicy w życiu nie widzi ten bardzo często sam siebie się wstydzi.
I wstydzący sami siebie z kompleksami zaczynają narzucać innym swoje widzi mi się. Zadaję sobie pytanie jak to się stało że mali ludzie potrafią wszystkim porządnie zamieszać w głowie. Odpowiedź jest prosta. Znaleźli się w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu. Na skróty otrzymali to, na co inni nawet przez całe życie nie będą mogli mozolnie zapracować. Poczuli się geniuszami i cała reszta musi im hołd oddawać. Co gorsze mają swoich gorliwych naśladowców. Jak takiemu głupkowi się udało zdobyć bogactwo i sławę, to i mnie się uda.
I tak się mnoży bogata głupota co umysłami zdrowych, wesołych, cieszących się drobnostkami dnia codziennego, chce zawładnąć.Przykłady?
Oto pierwszy z brzegu. Niejaki pan Tusk żyjący z żoną i maleńkim dzieckiem w pokoiku akademickim, próbuje zdobyć sławę śpiewając kolędy w "Szansa na sukces"....nie udało się...potem malowanie kominów....i słynne policzmy się. Odsunięcie od władzy tych co chcieli Polskę naprawić, bo się okazało że geniuszy chcący ją rozgrabić jest więcej. Poszło jak z płatka. Od tej pory walka rozgorzała na dobre i trwa po dzień dzisiejszy.
Dawniej ośmieszyć, skompromitować każdego który miał patriotyczne zapędy no i sam patriotyzm, dzisiaj już po całym świecie nadając ile się tylko da żeby Polska nigdy nie stała się normalnym państwem. No bo jak może nim być gdy Wałęsa i Tusk są jej promotorami. Pany z dziada....dla których KE jest ważniejsza od tych co z całego świata przyjechali by w radości przeżywać w modlitwie i zabawie spotkanie z Ojcem Świętym.
Niestety dla tych co tym sposobem sukces osiągnęli i system ich wartości stał się miarą tego sukcesu, strasznie pogardzają tymi co tego sukcesu nie osiągnęli i ich wartościami. Nie chcą pamiętać o swojej biedzie i tych co im wtedy pomagali na miarę swojej skromności.
Teraz pomagają im w tym usłużni, w rodzaju rzeczniczki KOD Beaty Kolis - "ledwie Papa wylądował, za moim szpitalnym oknem cud - lunął rzęsisty deszcz, o którym marzę od kilku dni. Czy nie mógłby sprawić kolejnego cudu? Żeby jaki piorun strzelił w te wszystkie Brudzińsko - Waszczykowskie Błaszczyki"
To ta właśnie mowa miłości i pojmowane wartości przez elitę nowobogackich.
Biada normalnym jeśli to znowu zdoła....
