To w dzieciństwie. W tym roku dowiedziałam się że komuś przyszło do głowy, postawić taki dom na głowie czyli dachu,.... w Szymbarku...
Zdjęcie z przewodnika turystycznego
Atrakcja dla turystów. Ponoć doznania niesamowite dla tych którzy na własnej skórze pragną odczuwać efekty zawirowań błędnika.
Ciekawostka w tym taka że to "cudo" powstało w samym sercu kaszubskiej krainy....symbol matecznika...?
Moi miłośnicy historii bardziej byli zainteresowani Domem Sybiraka z łagrem, czy bunkrem Gryfa Pomorskiego....na "cudo" tylko popatrzyli z daleka. Pewnie i ja zapomniałabym o tym obiekcie, gdyby nie skojarzenia z rzeczywistością.
Ostatnie wystąpienia pana Rzeplińskiego, Schetyny, Petru i pana z kucykiem, chcą nam koniecznie wmówić że coś co jest pozbawione sensu, dzieje się wbrew rozumowi i logice, jest czymś o co warto walczyć.
Nazywają to nawet demokracją. Ich zasady, emocje i rzeczywistość, dawno została postawiona na głowie i nijak się ma do rzeczywistości w jakiej żyje, pracuje normalny człowiek, dla którego TK, KOD i opozycja totalna budzi tyle zainteresowania co ten dom postawiony na dachu.
Popatrzyć z daleka na dziwadło czy też zaryzykować szalony zawrót głowy i puszczenie pawia.
