"....ale poznajcie je w rzeczywistości, a przekonacie się jakie to słodkie.Jak Boga kocham, Stormfield,człowiek, który jak ty nie miał przez całe życie ani chwili spokoju, dostawszy się do raju, gdzie nikt nie ma nic do roboty, przed upływem sześciu miesięcy zostałby kandydatem do domu wariatów. W niebie w najmniejszym stopniu nie można myśleć o odpoczynku...."
Mark Twain - Wizyta Kapitana Stormfielda w Niebie
Wyobraźnia ludzka nie zna granic i każdy z nas inaczej wyobraża sobie niebo. Szczególnie w te pierwsze dni listopada. Dla nas żyjących tu i teraz, wyobraźnia podsuwa różne obrazy przyszłości w przyszłym świecie.
Kiedyś miałam dziwny sen który śnił mi się na raty.W pierwszym mozolnie pokonywałam drogę zalaną rwącym potokiem ciemnej wody płynącej między opłotkami wiejskich domów. Wiedziałam że muszę ten potok przejść, pokonać. W drugim, wyszłam na drugi brzeg i zobaczyłam jedną drogę skręcająca na oświetlone targowisko, a drugą wijącą się w górę na końcu której stało stare zamczysko oświetlone dziurami okien. Wybrałam targowisko. Moje wielkie zdziwienie gdy po dotarciu na miejsce oświetlenie znikło, a w miejscu jarmarcznych bud i straganów zostały spopielone, przykryte szarością, rupiecie.W następnym śnie wiedziałam że muszę pokonać tą stromą ciemną drogę pnącą się w górę. Oświetloną jedynie lampionami wędrowców. Tłum posuwał się wolniutko i w zupełnej ciszy. Wiedzieliśmy że celem naszym jest dotarcie do szkieletu zamczyska.Dziwnie lekko pokonałam drogę a oślepiający blask nie pozwolił mi zobaczyć....raju. Takie było moje przekonanie zaraz po przebudzeniu.
Dzisiaj Święto Wszystkich Świętych
Każdy pewnie ma swojego ulubionego świętego. Moim ulubionym jest św. Augustyn z Hippony (354 - 430)
Inteligentny grzesznik,hulaka, któremu matka św. Monika wymodliła nawrócenie.
Jego filozofia ześrodkowana w Bogu jako jedynym bycie absolutnym i doskonałym, bardzo mocno kiedyś do mnie przemówiła. Bez Boga wszystko traci znaczenie. Dualistyczny człowiek rozdarty między dobrem i złem, powinien poznawać Boga i swoją duszę, dzięki łasce Bożej. Św. Augustyn "Wyznania".
Pierwszy raz czytałam je czuwając przy śmiertelnie chorej przyjaciółce. Obiecałam jej to a św. Augustyn mi w tym bardzo dopomógł. Potem nieraz do nich wracałam w Dzień Zmarłych szczególnie.
Dzisiaj rodziny spotykają się przy grobach swoich bliskich zmarłych. Wspominają ich, palą świece, groby dekorują kwiatami. Więcej w tym powagi i refleksji od zwykłej radości, choć to święto radosne.
Wszystkim tym którzy nie mogą być przy grobie swoich bliskich zmarłych, a przeczytają notkę, dedykuję ;
