W wypadkach samochodowych prawdopodobnie zginęło w tym czasie więcej osób, niż w zamachu w Londynie - powiedziała nowoczesna Katarzyna Lubnauer.
Inna znowu postanowiła przeliczyć życie Polaków na liczbę uratowanych uchodźców - "ile Polska miała przyjąć tych uchodźców? 7 tysięcy. No to załóżmy, że przyjmujemy te 7 tysięcy i wśród nich jest jeden zamachowiec. I wysadza w powietrze, ginie 10 Polaków, ale uratowaliśmy życie tych 6999 osób, które uciekły przed wojną"- z mądrości dziennikarki GW Anny Pamuły.
Przypomina mi się wierszyk Tuwima którego uczyłam się z Elementarza Falskiego:
Murzynek Bambo w Afryce mieszka,
Czarną ma skórę ten nasz koleżka.
Uczy się pilnie przez całe ranki
Ze swej murzyńskiej pierwszej czytanki.
A gdy do domu ze szkoły wraca,
Psoci, figluje - to jego praca.
Aż mam krzyczy; "Bambo, łobuzie!"
A Bambo czarną nadyma buzię,
Mama powiada;"Napij się mleka",
A on na drzewo mamie ucieka.
Mama powiada;"Chodź do kąpieli",
A on się boi że się wybieli.
Lecz mama kocha swojego synka.
Bo dobry chłopak z tego murzynka.
Szkoda ze Bambo czarny, wesoły
Nie chodzi razem z nami do szkoły.
Kilka lat temu było głośno o tym wierszu, bo dostał się do indeksu zakazanych wierszyków dla dzieci, jako rasistowski i sprzeczny z modelem społeczeństwa unijnego.
Nie śledziłam tego czy faktycznie jest na tym indeksie. Zamieściłam w całości dla przypomnienia.
Mnie ten wierszyk kojarzy się z dzieciństwem i tym jak bardzo żałowałam że nie mam takiego koleżki. Wesoły wierszyk o chłopczyku w innym kolorze niż ja i moje koleżanki...i tyle.
Te wszystkie zakazy unijne dotyczące życia w rodzinie gdzie matka wychowuje dzieci, a ojciec zarabia na dom. O tym że Biblia mówi o Bogu w rodzaju męskim i inne podobne bzdury poprawności politycznej, to nic innego jak narzucenie cenzury poprzez niebezpiecznie spójną argumentacje prowadzącą wprost do totalitaryzmu. Straszenie, napominanie, przekręcanie wypowiedzi i nadawanie innego sensu....to już przerabialiśmy.
Z totalitaryzmu sowieckiego prosta droga do totalitaryzmu unijnego, jeśli tak dalej pójdzie.
Nie dajmy się zwariować. Szanujmy siebie, to i nas będą szanować.
Jedynym wyjściem z tego marazmu w którym nad rozumem króluje poprawność polityczna jest pozbycie się kompleksów.Na zakończenie jeszcze jedna perełka z życia wzięta.
Pacjentkę starająca się o zasiłek pielęgnacyjny, Komisja Lekarska w liczbie jednego lekarza, pyta; pani z kim jest? Sama; odpowiada zgodnie z prawdą. Zasiłek się nie należy, stwierdza wysoka komisja. Porusza się pani sama i nie potrzebuje pielęgnacji. To prawda. Jednak leki drogie i każdy grosz przydałby się.
Jaki zawód pani wykonywała? Pacjentka podaje. No cóż - stwierdza Komisja w liczbie jeden nie zaglądając wcale do historii choroby, trzeba było machać łopatą, a nie trzymać nosa w książkach.
Opinia lekarza z dobrą fuchą od lat, zwala z nóg.
To nie machających łopatą nam najbardziej potrzeba.
W cenie ludzie uczciwi, pracowici i przede wszystkim mądrzy.
Takich stawiajmy na świeczniku,a wszystkich poprawnych politycznie rozgońmy na cztery wiatry. Niech ich pijar żywi.
