Mamy w Polsce prawicowy rząd który cały czas intensywnie pracuje by nam, Polakom dobrze się żyło w swojej ojczyźnie, a dzieci wysiudane na saksy, chciały kiedyś wrócić tu gdzie ich korzenie. To marzenie wielu osieroconych rodzin.Żeby tak się mogło stać, potrzebne są gruntowne zmiany.
Niestety...
Na drodze do tych zmian staje totalna opozycja która ma w nosie Polaków. Jedynie czasem o nich sobie przypomina kiedy potrzebni są im do osiągnięcia ich egoistycznych celów - jak przypodobać się bogaczom którzy czasem obdarzą jakąś synekurką, choćby malutką w podzięce za nią darczyńcy otrzymają srebra narodowe tzn. niczyje.
Ambicje totalnych durni za które my wszyscy płacimy.
Rząd swoimi decyzjami naruszył interesy wielu,wiadomo nie od dziś.Najgorsza z tych wielu, kasta sędziowska nieruszana od czasu upadku komuny. Tej tak cieplutko i wygodnie się żyło pod rządami cwaniaków. Stali się mistrzami w oszukiwaniu i napychaniu własnych kieszeni, kont bankowych w kraju i gdzie się tylko da przynosząc wstyd innym, uczciwym.
Rząd liczył pewnie na to że wakacje,... każdy chce je gdzieś spędzić, wypocząć, nabrać sił do pracy i dlatego chciał szybciutko przeprowadzić to, co było niewygodne dla tłustych misiów. Po wakacjach będzie już po wszystkim...a tu się przeliczył.
Nie wziął pod uwagę tego, że dla cweli wakacje są przez cały rok. Mają czas i pieniądze, znajomych po fachu w każdym kątku świata. Przekupienie kogoś to dla nich chleb powszedni, a strata łatwego zarobku w milionach, warta wyłożenia na to co trzeba ile trzeba.To są cwele specjalnej jakości. Przez lata budowali swoją pozycję specjalnej kasty nie dbając o to co się dzieje z normalnymi ludźmi. Pogardzano nimi i grabiono ich uważając że to normalne. Znaleźli sobie też kozła ofiarnego i na niego wylewali całą swoją pogardę grożąc i obsypując obelgami. Tych którzy stawali przy wybranym koźle, równie mocno wykluczano, opluwano, wywalano z pracy, gnojono. Miarka się przebrała i lud wybrał swoją i swojego którzy również przy koźle stali.
Dzieciom przestało chleba brakować, a liczne rodziny zaczęły być w modzie.
Zlikwidowano znienawidzone gimnazja i przywrócono normalne nauczanie.
Zaczął się liczyć człowiek, rząd wypełnia to co obiecał.
Wszystko by było dobrze gdyby nie ten kozioł ofiarny, taki obciachowy.
Kombinowano i wykombinowano. Matce Bożej ukradziono białe róże, świeczki z pogrzebu Świętego Jana II, udawano pobitych, a to znowu z kolei podsunęło pomysł leżących z różami na piersi.Zacięte z nienawiści twarze i pięści. W internecie publikowano zdjęcia z transparentami wskazującymi na powiązania partii rządzącej z PZPR oraz Rosją.
"Ukraiński dziennikarz w Polsce, Igor Isajew w swoim poście w serwisie Facebook opublikował zdjęcie przygotowanych przez siebie przypinek z wulgarnym antypisowskim napisem. Znaczki głoszą „PiS ПНХ”. Druga część jest skrótowcem z języka rosyjskiego oznaczającym sformułowanie „idź w ch*j”."
Werble, trąbki i gwizdki w takt których ryczano groźbami, wyzwiskami, obelgami, nienawiścią - poskutkowało! Popkultura zadziałała i poszło w świat.
Wykreowano skutecznie męczenników obecnego rządu który tworzy prawne buble do ciemiężenia nadzwyczajnej kasty.
To trzeba było przeciąć.
Zrobił to prezydent.
Zawetował, a kasta odtrąbiła swój sukces. Upaja się zwycięstwem snując plany na przyszłość. Łatwo poszło i dalej trzeba pilnować żeby....
Zapomniała o jednym i to bardzo ważnym fakcie. Przez lata wznosiła budowle na glinianych słupach odgradzając się skutecznie od "motłochu" i wylewając na niego swoje odchody....te gliniane słupy dawno wchłonęły wszystkie nieczystości i za moment ich salony zaczną cuchnąć.
Ani ulica, ani zagranica TEGO smrodu nie przykryje. "Motłoch" powędrował za świeżym powietrzem i ma gdzieś jakąś tam kastę.
