Pewien urzędnik Komisji Europejskiej o nazwisku Timmermans poczuł swoją misję życiową w poskramianiu obcego elementu z życia wspólnoty europejskiej jakim jest dla wielu w Europie, a totalnej w Polsce, rząd PiS. Czyżby sam wpadł na tak genialny pomysł?
Chyba nie. Ponoć to pan o niezbyt lotnym umyśle. Wystarczyła nagroda naczelnego, niegdyś poczytnej gazety i stałe przypominanie tego czego się podjął, przez gorliwych totalniaków.
Zauważyła jedna z dziennikarek zadając kłopotliwe pytanie w trakcie konferencji przedstawicieli Komisji Europejskiej dotyczącej Polski.
"Dlaczego na sali prasowej znajdują się parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej?"
Frans Timmermans poczuł się wyraźnie zakłopotany, a także obecna na sali posłanka PO do Parlamentu Europejskiego Róża Thun.
Dla wolności, równości, demokracji,Konstytucji, Sądu Najwyższego i czego tam jeszcze, przypilnuje każdego, żeby za wszelką cenę wyeliminować obcy element który dla Róży Thun jak i dla każdego totalnego, jest obecny Rząd Polski.
Jak dobry funkcjonariusz KGB, będzie tropić, pomawiać....
Nepotyzm, korupcja i każde inne zło, będzie dla niej cnotą, a wszystko co prowadzi do tego by Polakom w swojej ojczyźnie żyło się lepiej, nie jest niczym dobrym dla ludzi którzy lud pracujący chcą mieć pod kontrolą
A tu jakiś obcy element obdarzony władzą przy urnie, miesza im w głowie i zaczyna podnosić pensję, organizuje miejsca pracy, dzieci stawia na piedestale najważniejszych w rodzinie, społeczeństwie.
Podobnie jak pewien Zakirow kagiebista i jego autobiografia Obcy element, obecny rząd się jawi wszystkim nowomodnym i nowomównym w całym świecie ludzi oświeconych dzięki światłu ze zniczy długo świecących.
To właśnie on w Smoleńsku zetknął się ze sprawą mordu dokonanego w 1940 roku na polskich oficerach w pobliskim Katyniu. Opisał to szczegółowo, a wyniki swoich badań przekazał dziennikarzom, historykom, przedstawicielom władz polskich. Szykanowany przez władze Rosji, wyemigrował do Polski gdzie nasze władze obiecywały mu cuda niewidy, a mimo tego stał się obcym elementem do końca dni swoich.
Jakoś życie byłego kagiebisty i działalność obecnej władzy, dziwnie mi się na siebie nakładają. Jak on kiedyś, tak i teraz "dobra zmiana", robi wszystko dla dobra innych. Dociera do prawdy, przywraca prawidłowe znaczenie słowom i zjawiskom....obcy element dla współczesnej Europy jak i azjatyckiej mentalności trzymania innych bod butem strachu, przekleństw i epitetów.
Czy europejscy Timmermansi i astroturfing będą w stanie na dobre wykluczyć obcy dla nich element, czy sami nim się staną dla zdrowych społeczeństw.
